Czarna Cytadela rodu Darkfire

Piekielna lewitująca nad jeziorem lawy czarna cytadela naleźąca do demonicznego rodu czartów Darkfire. Lubujà się oni w nowościach i hoduja nietuzinkowe pupile. Sama cytadela od zewnątrz wydaje się mała, ale realnie w wejściu umieszczony jest portal do jej wymiaru wewnętrznego, gdzie jest ona ukazana jako ogromny komplekc pałacowo-zamkowy z lochami, ogrodami, wieżami, mrowiem komnat, skrytek, skarbcem, łaźniami i innymi bajerami - typowy kwadrat demona na bogato.

*siedzi na fotelu i głaszcze lwa*
-Przydałoby się iść w końcu zrobić coś pożytecznego, czyż nie, moja kruszynko?

- Ghraurau!!.
zaryczał bez zrozumienia lew.

-Masz rację, koniec opierdzielania.
*bierze w ręce miecz*
-Do zobaczenia, moja piękności. *drapie za uchem* Czas pozbierać trochę ekspa.
*idzie ekspić*

raczej w cytadeli nie da się ekspić. Z resztą, całą immersję uj strzelił. Dzisiaj był ważny dzień. Święto Viatieriev - uroczystość pasowania młodych demonów na pełnoprawne demony i oddanie im ich własnych zestawów Devil's Piece - szachów do posiadania własnej drużyny.

*Idzie spaczyć anioły w lochach *

No i spaczyłaś dwa anioły płci męskiej i jedną anielice.
* Anioły zmieniają się w upadłe.*

*zmusza anioły do rozmnażania*
-Jebać się jebać, chujki.

Anioły mają wyebane.

-Chuj wam w dupe!
*Idzie ubrać się w coś ładnego, a potem na uroczystość*

wchodzisz do swojej komnaty i widzisz szafy pełne ubrań.

*ubiera jedną z czerwonych sukienek i pięć minut przed początkiem biegnie na uroczystość*

Wyebałaś siè na schodach...

Wstaje i dalej biegnie. Zatrzymuje się, zawraca. Podnosi i ubiera swojego buta, po czym biegnie dalej nerwowo zerkając na zegarek (taki fajny na łańcuszku :3)

// skąd wiedziałaś, że but ? /^
zdąrzyłaś w ostatniej chwili. Lucyf już wracał od waszych rodziców z pionkami, teraz twoja kolej. Kiedy siè mijaliście szepnął do ciebie krótko twój brat takie słowa : " Nie przepierdol pionków na głupoty" po czym przytulił cię i poszedł do swojej komnaty.

// No wiesz... czuć jak biegniesz w jednym obcasie i tak kuśtykasz xd//
*odwzajemnia uścisk brata i z buta wjeżdża do rodziców *

- Alicjo Darkfire, jako twój ojciec i jeden z siedmiu Piekielnych Władców, ja Beliar Darkfire mianuję ciè pełnoprawne na rasowego demona wysokiej klasy, tym samym mianując ci ten oto zestaw Devil's Piece, która posłużą ci do zmieniania śmiertelników w demony tobie oddane. Masz obowiązek o nich dbać i troszczyć jak o rodzinę i takteż ich traktować. Znasz prawdopodobnie wszystkie specjalne zdolności pionków, więc wiem, że raczej wykorzystasz je odpowiedzialnie.
Tak przymówiłtwój ojciec dając ci twój zestaw pionków

- Yaaaaaas! Dziękuję tatuśku!
*rzuca mu się na szyję*

- oh... aleź Alice. Skarbie... tak niewypada.
Ußmiechnął się lekko przytulając cię.
- Moja córeczka, pamiętam jak pierwszy raz uczyłem cię kreslenia pieczęci naszej rodziny, a ty tak wyrosłaś...
Pojedyncza łza spłynęła mu po poliku.

-Oj tatuśku! Wybacz, muszę iść do swojej komnaty.
*zabiera swoją armię pionków i wychodzi *

8 pionków dwa gońce, dwa skoczki, dwie wieże, królowa i twój pion, który da ci władzę nad pionami innych Król.
Twoja komnata była w bałaganie, ty zaś usiadłaś na swoim łóżku.

*ciska buty na podłogę i przebiera się w coś wygodnego, po czym zalicza glebę na łóżku*
-Nigdy więcej takich butów...

naszła cie myśl pod tytułem " Co ja mam kurffa robić?"

//Dałbyś jakąś podpowiedź co ja mogę teraz robić xd//
*przewraca się na brzuszek i ogląda pionki, w myślach chwali ich dokładne wykonanie *

Pojawił się Lucycyf
- Cze siostro, co zamierzasz robić ze swymi pionkami ?